[ Pobierz całość w formacie PDF ]
· Mówicie, że Indianie wszystkich osadników wymordowali. Kobiety i dzieci także?...
· Podczas walki padÅ‚a wiÄ™kszość mieszkaÅ„ców osady. Nielicznych czerwoni pojmali i powiedli w
niewolę. Mają zginąć przy słupach męczarni1 informował tramp.
· Kobiety i dzieci byÅ‚y wziÄ™te do niewoli?
· OczywiÅ›cie.
· Hm!... mruknÄ…Å‚ Harrison. Przecież Indianie nie zabijajÄ… kobiet i dzieci przy palach. SkÄ…d
wiecie, że mają w taki sposób zginąć?
· Czerwonoskórzy byli wÅ›ciekli. KtoÅ› poluje na ich skalpy, nie szczÄ™dzÄ…c nawet dzieci i squaw.
Postanowili wymordować wszystkich białych bez względu na wiek. Podsłuchałem rozmowę
wojowników.
. Podli!
· BarbarzyÅ„cy!
· Krew za krew!
Harrison podniósł rękę. Oficerowie umilkli.
Panowie, sprawa jest poważna. Jeśli to oddziały Tecumseha, może być wojna grozniejsza niż z
Pontiakiem.
To byli Szawanezi i Wyandoci rzucił Gunter. Dowodził nimi Tecumseh i biały odszczepieniec,
Ryszard Kos, Czerwone Serce.
Jesteście pewni?
Najzupełniej. Obu widziałem.
Gubernator podniósł się z fotela. Ręce oparł o stół. Grube zmarszczka przecięła jego czoło.
· Wczoraj wieczorem kurier armii przyniósÅ‚ mi wiadomość panowie gÅ‚os gubernatora brzmiaÅ‚
ostro, ale spokojnie tę Indianie, prawdopodobnie Peoriowie, zaatakowali osadę u zródeł Illinois River.
Zginęło piętnastu pionierów, spłonęło parę zabudowań. Zrobił chwilę przerwy, a potem mówił dalej:
Przypuszcza się, że był to akt zemsty za zniszczenie i wymordowanie całej wioski Peoriów przez
osadników. W pobliżu Wąskiej Strugi jeden z trampów zamordował wojownika, kobietę i dziecko z
plemienia Wyandotów i zdjął im skalpy. Wiecie, że Tecumseh przysłał swoich posłów z żądaniem
wydania zbrodniarzy.
· I opuszczenia kupionej ziemi nad Wabash River dodaÅ‚ uszczypliwie Perry.
· Tak, i opuszczenia przez osadników kupionej ziemi. Wiążąc te fakty ze sobÄ… widzÄ™ dwie
następujące możliwości: albo Tecumseh w ten sposób sam wymierzył sobie sprawiedliwość i na tych
dwóch zrywach zbrojnych czerwoni poprzestaną, albo rozpoczęli powstanie.
· Niech no tylko zacznÄ…...
· Panowie, zwyciÄ™stwo musi być przy nas. Ale nie zapominajcie, że rozkaz prezydenta Madisona
brzmi wyraznie: za wszelką cenę unikać walki z Indianami. Wiecie, że wojna Unii z Anglią wisi na włosku.
W tej sytuacji nie możemy działać pochopnie, Związek Oporu Tecumseha mógłby przynieść naszej armii
wiele kłopotów, gdyby Indianie połączyli się z Anglikami. Przerwał i obrzucił wzrokiem twarze
oficerów. Dlatego działajmy rozważnie. Wzmocnić czujność w fortach. Ponadto jutro kapitan Perry z
dobrze uzbrojonym oddziałem wyruszy do obozu Tecumseha po jeńców. A potem podejmiemy dalsze
niezbędne kroki.
· Nie bÄ™dziemy czekać!
· Ruszamy dzisiaj!
· Po co odkÅ‚adać!
· Zmierć za Å›mierć!
· Mamy czuwać nad bezpieczeÅ„stwem osadników, a czerwoni bestialsko mordujÄ… i niszczÄ… osiedla
białych?
· Panie generale, domagamy siÄ™ zbrojnego dziaÅ‚ania!
Wśród oficerów wrzało. Harrison miotany sprzecznymi uczuciami wahał się. Z jednej strony
częściowo przyznawał rację tym ludziom. Pobłażać czerwonoskórym nie należało. Dalekosiężna polityka
Stanów Zjednoczonych zakładała całkowite wytępienie Indian na zachód, za Missisipi. Ale w tej chwili
zaczyna walkę z Tecumsehem było niebezpiecznie. Traperzy, gońcy leśni i wędrowni handlarze donosili
o potędze Związku Oporu. Generał Zebulon Pikę wrócił z niczym od Odżibwejów i Dakotów, Konflikt
Unii z Wielką Brytanią narastał z każdym dniem. Wy. buch powstania Indian mógł przyśpieszyć wojnę z
Anglią. Rozkazy kancelarii prezydenta Jamesa Madisona wyraznie mówiły o zachowaniu całkowitego
spokoju. Ale prezydent był daleko, urzędował w Waszyngtonie, a tu, na rozległych terenach pogranicza
rządziło prawo puszczy, bezwzględne prawo silniejszego.
· Panie generale gÅ‚os kapitana Perry'ego brzmiaÅ‚ spokojnÄ… nieustÄ™pliwoÅ›ciÄ… uważam, że
zbrojne działania musimy podjąć. Trzeba wysłać karną ekspedycję do obozu Tecumseha, odebrać
jeńców oraz postawić warunek wydania wszystkich Indian, którzy zniszczyli osadę nad Wąską Strugą i
uczestniczyli w napadzie na Illinois River.
· Tecumseh nie odda wojowników w nasze rÄ™ce rzuciÅ‚ ktoÅ› z oficerów.
· OczywiÅ›cie! podchwyciÅ‚ Perry. Wówczas jako odwet zniszczymy pierwszÄ… lepszÄ… wieÅ›
indiańską. I na tym zakończymy. Szerokich działań wojennych przeciwko konfederacji Tecumseha
wszczynać jeszcze nie trzeba, ale musimy się już do decydującego uderzenia przygotowywać.
· Perry ma racjÄ™.
· Tak należy postÄ…pić.
Oczekujemy decyzji, generale wołali oficerowie.
Gubernator Harrison patrzył na twarze swych doradców. Nie chciał ich zrażać do
siebie. Wspólnie dzielili twardy los na puszczańskich kresach rozrastającego się państwa. Tylko wzaje-
mne zrozumienie i siła mogły gwarantować bezpieczeństwo białych osad i miasteczek rozsianych rzadko
wśród rozległych dziewiczych puszcz i stepów.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]