[ Pobierz całość w formacie PDF ]
bardziej niż siebie, znaczy dążyć do czegoś, co przewyższa naturę. Dlatego żadna natura
stworzona bez pomocy łaski nie może kochać Boga więcej niż siebie.
3. Bogu jako Dobru najwyższemu, należy się miłość największa, czyli nade
wszystko. Ale człowiek nie posiadający łaski nie może się zdobyć na tak wielką miłość,
jaka się Bogu od nas należy, gdyż w innym razie po cóż byłaby łaska? A zatem człowiek
nie posiadając łaski nie może samymi tylko siłami naturalnymi kochać Boga nade
wszystko.
55
A jednak, jak przypuszczają niektórzy, pierwszy człowiek wyposażony był w siły
wyłącznie naturalne2. I rzecz oczywista, że znajdując się w tym stanie musiał w jakiś
sposób kochać Boga. Na pewno nie kochał Go tak, jak siebie, lub mniej niż siebie, gdyż
wówczas grzeszyłby. W takim więc razie kochał Boga więcej niż siebie. A zatem
człowiek może samymi tylko siłami przyrodzonymi kochać Boga bardziej niż siebie i
nade wszystko.
Wykład: Jak już było powiedziane w Części Pierwszej3, gdzie również podaliśmy różne
opinie, dotyczące miłości przyrodzonej u aniołów - człowiek w stanie natury nieskażonej
mógł własną mocą, bez daru dodatkowego, czynić dobro odpowiadające jego naturze,
potrzebując jednak od Boga poruszenia. Kochać zaś Boga nade wszystko jest zgodne nie
tylko z naturą człowieka i każdego stworzenia rozumnego, lecz także i nierozumnego, a
nawet nieożywionego, oczywiście według tego sposobu miłowania, jaki każdemu z nich
przystoi.
Uzasadnieniem powyższego twierdzenia jest to, że każde stworzenie z natury
pragnie czegoś i kocha stosownie do wrodzonych sobie dyspozycji. Każdy byt działa w
taki sposób, w jaki istnieje 4. Jasną zaś jest rzeczą, że dobro części istnieje ze względu na
dobro całości. Dlatego każdy poszczególny byt naturalnym pożądaniem, czyli miłością,
miłuje własne swoje dobro ze względu na wspólne dobro całego wszechświata, którym
jest Bóg. Tak twierdzi i Dionizy mówiąc5, że Bóg skierowuje wszystko do miłości Jego
Samego . Przeto człowiek w stanie natury nieskażonej miłość samego siebie a także
miłość wszystkich innych rzeczy odnosił do miłości Boga jako do celu. W ten sposób
kochał Boga więcej niż siebie i nade wszystko. Jednak w stanie natury skażonej człowiek
nie jest do takiej miłości zdolny, bo wskutek zepsucia natury pożądanie woli skłania się
do swego partykularnego dobra; chyba że zostanie uzdrowiona przez łaskę Bożą.
Powiedzieć więc można, że człowiek w stanie natury nieskażonej aby móc miłować Boga
nade wszystko w sposób naturalny, nie potrzebował żadnego daru łaski dodatkowego w
stosunku do dóbr przyrodzonych. Potrzebował jednak zawsze poruszenia od Boga. W
stanie zaś natury skażonej także i do tej miłości naturalnej niezbędna jest człowiekowi
pomoc łaski uzdrawiającej naturę.
Odpowiedzi na zarzuty: 1. Nadprzyrodzona miłość Boga nade wszystko jest doskonalsza
od miłości naturalnej. Miłością bowiem naturalną miłuje się Boga nade wszystko jako
przyczynę i cel dobra przyrodzonego; miłością zaś nadprzyrodzoną - jako przedmiot
szczęśliwości i Tego, z którym człowiek posiada pewną łączność duchową. Miłość
nadprzyrodzona dodaje także do aktu miłości przyrodzonej pewną ochoczość i
przyjemność; podobnie, jak posiadanie cnoty do aktu dobrego, lecz wykonanego pod
wpływem samego tylko rozumu bez cnoty /8/.
2. Jeśli się mówi, że żadna natura nie może wznieść się ponad siebie samą, nie
należy rozumieć tego w tym sensie, jakoby nie mogła dążyć do przedmiotu wyższego od
siebie. Niewątpliwie bowiem rozum nasz może w sposób naturalny poznawać pewne
rzeczy, które go przewyższają, jak to ma miejsce przy naturalnym poznaniu Boga. Zdanie
56
zaś powyższe rozumieć należy w ten sposób, że żadna natura stworzona nie może zdobyć
się na akt, który by przekraczał jej własne siły. Ale miłość Boga nade wszystko nie jest
aktem tego rodzaju. Jest ona bowiem dla każdego stworzenia czymś naturalnym, jak już
powiedziano w osnowie.
3. O miłości największej mówimy nie tylko ze względu na stopień miłowania, lecz
także ze względu na motyw i sposób miłowania. Uwzględniając ton najwyższym
stopniem miłości jest miłować Boga miłością nadprzyrodzoną jako Tego, który jest naszą
szczęśliwością.
A r t y k u ł 4 /9/
CZY CZAOWIEK MO%7łE BEZ AASKI, PRZY POMOCY
SAMYCH SIA NATURALNYCH ZACHOWA PRZYKAZANIA ?
Mogłoby się wydawać, że człowiek może zachować przykazania bez łaski, przy pomocy
samych sił naturalnych. 1. Mówi bowiem Apostoł, że poganie, którzy Zakonu nie mają, z
natury czynią to, co Zakon nakazuje1. A to co człowiek robi z natury, może czynić sam,
bez pomocy łaski. Wobec tego człowiek może bez łaski zachować przykazania.
2. Powiada św. Hieronim, że przeklęci, którzy utrzymują, że Bóg nakazał
człowiekowi rzeczy niemożliwe 2. Niemożliwym zaś jest to, czego człowiek sam
wypełnić nie może. Więc może sam zachować wszystkie przykazania.
3. Największym spośród wszystkich przykazań jest: Będziesz miłował Pana Boga
twego ze wszystkiego serca twego 3. To zaś przykazanie człowiek może - miłując Boga
nade wszystko zachować przy pomocy samych tylko sił naturalnych, o czym była już
mowa wyżej4. Wobec tego może człowiek bez pomocy łaski zachować wszystkie
przykazania.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]