[ Pobierz całość w formacie PDF ]
takie profesjonalne podejście do rzeczy, i to, że nie próbuje mnie wyrwać na cycki.
Roześmiała się i odrzekła, że gdyby już miała kogoś tu wyrywać, to raczej Salem, co
sprawiło, że zacząłem się śmiać tak mocno, że minęła dobra chwila, zanim mogłem się zabrać do
pracy. Salem odwróciła się od swojego stanowiska pracy i rzuciła nam pytające spojrzenie, co
znowu przyprawiło mnie o spazmy śmiechu. Mrugnąłem do niej, a ona skrzywiła się tylko i
zwróciła z powrotem do klienta, z którym uzgadniała właśnie wizytę i projekt.
Jest naprawdę niezła. W głosie dziewczyny słychać było prawdziwe uznanie i
tęsknotę, na dzwięk której uśmiechnąłem się pod nosem.
Owszem.
Tamta druga też jest świetna, ta wygadana blondyna, ale ta nowa wygląda na, hm,
łatwiejszą w obejściu.
Odchrząknąłem, tatuując wyjątkowo długą linię na jej żebrach. Wiedziałem, że to musi
boleć jak cholera, ale laska ani drgnęła.
Aatwość bywa względna. Sądzę, że są siebie warte.
Ale chyba nie lubi dziewczyn, co?
Rany, miałem nadzieję, że nie!
Nic mi o tym nie wiadomo bąknąłem, lekko zmieszany.
Dziewczyna syknęła ostro, kiedy nakładałem tusz na jej kręgosłupie, tuż u podstawy szyi.
Szkoda. Pewnie na ciebie leci, mam rację?
Przerwałem na chwilę pracę i podniosłem wzrok na Salem, która przyglądała mi się
taksującym wzrokiem. Uśmiechnąłem się do niej i zobaczyłem, jak się rumieni. Ha! Nakryłem
ją! Cóż, przynajmniej nie byłem jedyną osobą, która na jawie marzyła o tym, co wkrótce zrobimy
ze sobą nago w łóżku.
Znamy się szmat czasu odparłem wymijająco.
Wyglądacie, jakbyście byli razem.
Czyżby? Nigdy jakoś o tym nie myślałem, ale całkiem podobała mi się ta idea, a poza
tym chyba od zawsze wyglądaliśmy, jakbyśmy do siebie pasowali, więc wymamrotałem tylko
jakąś niezobowiązującą odpowiedz i zabrałem się porządnie do pracy.
Byłem jakoś w połowie próby doprowadzenia mojego mieszkania do czegoś
niewyglądającego jak nora starego kawalera, kiedy usłyszałem pukanie do drzwi i skamlenie
Jimba. Cóż, w tym układzie za całe sprzątanie musiało wystarczyć usunięcie z każdej poziomej
powierzchni mojej chałupy puszek po piwie i pojemników po żarciu na wynos.
Moje mieszkanie zawierało wyłącznie sprzęty pierwszej potrzeby każdego faceta była
tam duża, skórzana kanapa, wielki płaski telewizor i lodówka pełna piwa Coors Light. Nie można
by go uznać za przytulne, ale większość gości, którzy zostawali u mnie na noc, nie zabawiała u
mnie zbyt długo, więc dla mnie wszystko grało.
Gdy otworzyłem drzwi, pies rzucił się na mnie, stęskniony i przeszczęśliwy. Nie byłem
na to zupełnie przygotowany, więc gdy się odsunąłem, wielki sierściuch upadł na podłogę z
łupnięciem, które sprawiło, że Salem wyrwał się z gardła okrzyk przerażenia. Już miałem go
podnieść i sprawdzić, czy nic mu się nie stało, kiedy szczeniak stanął na cztery łapy i puścił się
pędem z nosem przy ziemi, żeby zbadać nowy teren.
Salem pokręciła głową i podała mi miski i torbę psiego jedzenia, które przyniosła. Serce
podskoczyło mi w piersi na myśl, że posłuchała mojego ostrzeżenia o tym, że nie pozwolę jej
wrócić do siebie na noc. Przyniosła dość rzeczy, żeby Jimbo poczuł się jak u siebie w domu.
Tylko nie złość się, jak ci coś obsika. Nie jest jeszcze do końca nauczony czystości.
Przemknęła obok mnie, odrzucając włosy na plecy, a ja prawie dostałem zeza na widok
jej krótkiej dżinsowej spódniczki. Nie ubierała się tak do pracy i dzięki Bogu! Gdyby
paradowała w czymś takim po salonie& i tak już ciężko było mi się skupić na robocie przy tych
jej wszystkich obcisłych ciuszkach, które zazwyczaj nosiła.
Nic mu nie będzie. Właściwie to niewiele mam tu rzeczy, które mógłby zepsuć.
Na dzwięk moich słów rozejrzała się po skąpo umeblowanym mieszkaniu, a potem
spojrzała na mnie i zmarszczyła czoło.
Jak długo tu mieszkasz?
Jakieś pięć lat. Przeprowadziłem się tu na krótko po tym, jak osiadłem na stałe w
Denver, tuż po skończeniu praktyk pod okiem Phila, gdy zatrudnił mnie na pełen etat w salonie.
Wszystko wygląda na całkiem nowe.
Postawiłem rzeczy Jimba na blacie i napełniłem miski jedzeniem i wodą. Czarna futrzana
kulka na dzwięk wsypywanego jedzenia przybiegła korytarzem do kuchni, żeby zbadać, co jest w
misce. Wspinała się mi na nogi, dopóki nie podrapałem jej za uchem i znowu byliśmy
przyjaciółmi, i zostały mi wybaczone wszystkie te niesamowite i okrutne rzeczy, które zrobiłem
ostatnio jej pańci.
Nie spędzam tu zbyt wiele czasu. Tak naprawdę w domu biorę tylko prysznic i śpię.
Salem spojrzała na mnie z niedowierzaniem i podjęła wycieczkę po mieszkaniu.
I to wszystko?
Wzruszyłem ramionami i skrzyżowałem ręce na piersi.
Nigdy nie przysięgałem celibatu i nigdy nie mówiłem, że zawsze spałem sam.
A więc gdy jutro wyjadę, moje miejsce zajmie ktoś inny?
Tak było, jak dotąd, niemal od zawsze. Jednak teraz wiedziałem, że na ziemi nie ma
kobiety, która mogłaby zająć jej miejsce.
Nie zaprzeczyłem twardo. Jeśli jutro wyjedziesz, po prostu położę się do łóżka i
będę się zastanawiał nad sposobami, w jakie mógłbym cię najszybciej jak to możliwe sprowadzić
z powrotem. Nie zdarzyło mi się nikogo tu zaprosić od naprawdę długiego czasu, Salem.
Poczekałem, aż na mnie spojrzy, a potem wskazałem najpierw na nią, a potem na siebie. Jesteś
dla mnie pierwszą i jedyną.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]