[ Pobierz całość w formacie PDF ]
rozrywki. Jednakże proponowana tutaj argumentacja zdoła, być może, ponownie przyciągnąć jego
uwagę, jako że tchnie nowością, obiecuje przynajmniej pewien sposób rozstrzygnięcia sporu, a
spokoju czytelnika zbytnio nie naruszy zagmatwanym i niejasnym rozumowaniem.
Mam zatem nadzieję dowieść, że wszyscy ludzie zawsze byli zgodni zarówno co do doktryny
wolności, jak i konieczności, jeśli tylko terminom tym przypisać jakieś rozsądne znaczenie; cała zaś
polemika dotyczyła dotychczas jedynie słów. Zaczniemy od zbadania doktryny konieczności.
Przyjmuje się powszechnie, że materia jest we wszystkich działaniach aktywowana przez działającą
z konieczności siłę i że każdy naturalny skutek jest tak dokładnie określony przez energię swej
przyczyny, że w danych okolicznościach żaden inny skutek nie mógłby z niej wyniknąć. Prędkość i
kierunek każdego ruchu są wyznaczone przez prawa przyrody z taką dokładnością, że powstanie
ruchu o innej prędkości oraz innym kierunku niż ten, który faktycznie wynika ze zderzenia dwóch
określonych ciał, jest równie prawdopodobne, jak powstanie w efekcie tego zderzenia istoty
żyjącej. Jeśli więc mamy wytworzyć dokładną i precyzyjną ideę konieczności, musimy rozważyć,
skąd idea ta bierze swój początek, gdy odnosimy ją do działania ciał.
Wydaje się oczywiste, że gdyby sceneria przyrody podlegała ciągłym zmianom, tak że nie byłoby
dwóch zdarzeń wykazujących jakiekolwiek podobieństwo względem siebie, lecz każdy przedmiot
byłby czymś całkowicie nowym, nieprzypominającym niczego, co już byśmy widzieli, w takim
przypadku nigdy, nawet w przybliżeniu, nie osiągnęlibyśmy idei konieczności czy też związku
między takimi przedmiotami. Przy tego rodzaju założeniach moglibyśmy powiedzieć, że jeden
przedmiot bądz zdarzenie nastąpiło po drugim, lecz nie że jedno spowodowało drugie. Relacja
przyczyny i skutku musiałaby być absolutnie nieznana rodzajowi ludzkiemu. Wnioskowanie oraz
rozumowanie dotyczące działania świata przyrody z tą chwilą dobiegłyby swego końca, a jedynymi
kanałami, którymi wiedza o jakimkolwiek rzeczywistym istnieniu mogłaby przypuszczalnie dotrzeć
do umysłu, pozostałyby pamięć i zmysły. Zatem nasza idea konieczności i przyczynowości
całkowicie zawdzięcza swoje powstanie powtarzalności możliwej do zaobserwowania w
działaniach natury, gdzie przedmioty podobne są ze sobą stale połączone, a umysł, zmuszony siłą
nawyku, wywodzi istnienie jednego przed-
68
miotu na podstawie pojawienia się drugiego. Te dwa aspekty składają się na całą konieczność, którą
przypisujemy materii. Prócz stałego połączenia podobnych przedmiotów oraz wynikającego z niego
wnioskowania o jednym z nich na podstawie drugiego, nie posiadamy żadnego pojęcia
konieczności czy związku.
Jeśli więc okazałoby się, że cały rodzaj ludzki, bez żadnych wahań czy wątpliwości, zgadzał się
zawsze co do tego, że owe dwa aspekty występują w wywołanej wolą aktywności człowieka i
działaniach umysłu, to wynikać stąd musi, że ludzie byli zawsze zgodni co do doktryny
konieczności oraz że ich dotychczasowe polemiki spowodowane były jedynie wzajemnym
niezrozumieniem.
Gdy chodzi o pierwszy z aspektów, a więc stałe i regularne połączenie podobnych zdarzeń, być
może usatysfakcjonują nas następujące uwagi: powszechnie uznaje się fakt, iż zachowanie ludzi
wszelkich nacji i epok cechuje wielka jednolitość i że natura ludzka wciąż pozostaje niezmienna co
do swych zasad i działań. Te same motywy stoją zawsze za tymi samymi czynami, te same rezultaty
wywoływane są przez te same przyczyny. Ambicja, skąpstwo, miłość własna, próżność, przyjazń,
hojność, postawa obywatelska: wszystkie te namiętności, zmieszane w rozmaitych proporcjach i
rozdzielone wśród społeczeństwa, od zarania świata były i nadal są zródłem wszelkich ludzkich
działań i przedsięwzięć, jakie kiedykolwiek zaobserwowano. Chcielibyście poznać uczucia,
inklinacje oraz sposób życia Greków i Rzymian? Przypatrzcie się pilnie temperamentowi i czynom
Francuzów i Anglików; nie sposób znacznie się pomylić, rzutując na starożytnych większość
obserwacji, które poczyniliście w odniesieniu do współczesnych. We wszystkich czasach i
miejscach rodzaj ludzki pozostaje tak dalece niezmienny, że historia nie doniesie nam o niczym
nowym i niezwykłym na jego temat. Jej głównym celem jest wyłącznie odkrywanie stałych i
uniwersalnych zasad natury ludzkiej, poprzez ukazywanie ludzi w najrozmaitszych okolicznościach
i sytuacjach oraz dostarczanie nam materiałów, dzięki którym prowadzić możemy swoje obserwacje
oraz nabywać wiedzę o stałych sprężynach ludzkich działań i zachowań. Te kroniki wojen, intryg,
zwalczających się frakcji, rewolucji, stanowią przebogatą kolekcję doświadczeń, dzięki którym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]