They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

właśnie umarła.
- Ta jej babcia nie jest wzorem cnót opiekuńczych.
- Mimo to jest jej rodziną. To chyba bardzo ważne,
wiedzieć, że ma się chociaż jedną osobę...
Damon patrzył prosto przed siebie. Dopiero teraz
zorientowała się, jakie uczucia mogły wywołać w nim
jej słowa.
- Przepraszam, zapomniałam...
- Nie szkodzi. Nie przejmuj się. To już przeszłość.
Nie mówił prawdy. Utraty jednego członka rodziny
po drugim nigdy nie da się zepchnąć do rangi błahych
wydarzeń z przeszłości. To przecież dlatego postano-
wił nie zakładać rodziny. W obawie, że i tych bliskich
mógłby stracić.
- Czy nie powinniśmy zrobić jakichś zakupów? -
Zmienił temat. - Zdaje się, że zjedliśmy już wszystkie
owoce i całą zieleninę.
Nie pora drążyć ten smutny wątek.
- Przydałoby się - odrzekła cicho.
Przystała na wizytę w supermarkecie, czując, że
szansa na poważną rozmowę definitywnie przepadła.
Wyobraziła sobie tę scenę: z siatką cebuli w ręce zaglą-
da mu w oczy i pyta: Dlaczego ci się nie podobam?
S
R
W supermarkecie zrobiło się jej bardzo smutno, gdy
jakiś starszy pan puścił do niej oko.
Trzeba odłożyć to na pózniej, nawet do chwili, gdy
znowu znajdą się w łóżku. Przecież i tak w nim nic nie
robią. A tyle sobie obiecywała... Gdy zdała sobie spra-
wę z tego, jak bardzo go kocha, wydawało się jej, że
dalej sprawy potoczą się naturalnym trybem. Małżeń-
stwo podobno sprzyja łączeniu maksimum pokusy
z maksimum okazji.
Na razie okazje były bardzo ograniczone. Najpierw
dlatego, że Damon uparł się spać w salonie, potem z po-
wodu obecności mamy i babci. Poza tym wbrew temu,
czego była świadkiem, wyglądało na to, że wcale go
nie podnieca. Niepotrzebnie też przypomniała mu, dla-
czego, postanowił do końca życia być sam. Jeśli ta
akcja ma skończyć się po jej myśli, musi oczyścić at-
mosferę.
Problem nie w tym, że on mnie nie lubi, myślała,
pchając wózek z zakupami. Przed chwilą rzucił jej na-
wet figlarne spojrzenie, wsuwając niby to ukradkiem
pudełko herbatników w czekoladzie pod worek z pro-
szkiem do prania. Podobny uśmiech przyprawił ją
o dreszcz, gdy dwa lata temu została mu przedstawiona
jako nowy pracownik. Od razu jednak zorientowała się,
że dla tego człowieka najważniejsza jest praca. Kilka
dni pózniej poznała powody, dla których tak bardzo się
w sobie zamknął.
Przez dwa lata musiała zadowolić się jego przyjaznią,
S
R
która przejawiała się między innymi tym, że zapraszał
ją na oficjalne kolacje personelu lekarskiego.
Czasami miała do siebie pretensję, że przystała na
tak niewiele. Inni mężczyzni ochoczo oddaliby jej swo-
je serca i dusze, lecz ona wyobraziła sobie, a właściwie
była przekonana, że tylko z Damonem Cade'em mogła-
by spędzić resztę życia.
Od trzech dni jest jego żoną, lecz to niczego nie
zmieniło. Wręcz przeciwnie, Damon sprawia wrażenie
bardziej zamkniętego w sobie niż dawniej.
Teraz, gdy wzajemnie się potrącali w jego ciasnej
kuchni, zaproponował, że sam pochowa zakupy.
- Wolę być przy tym - wyjaśniła. - Inaczej niczego
nie znajdę.
- Nie musisz...
- Czy już wiesz, co chciałbyś na kolację? - Za
wszelką cenę musi stać się częścią jego życia. - Może
chińskie danie z mnóstwem warzyw? Potrafisz je
posiekać?
Na początku opierał się, jakby nie chciał brać w tym
udziału, ale gdy popłakała się nad cebulą i nie miała
wolnej ręki, aby oderwać z rolki papierowy ręcznik,
wyręczył ją i zaczął wycierać jej łzy. Gdy w trakcie tej
operacji kazał jej wydmuchać nos, jak małemu dziecku,
roześmiali się oboje.
- Pycha - oznajmił pózniej z pełnymi ustami. -1 ja-
kie to proste.
- Wszystko jest proste, jeśli się wie, co trzeba zrobić
- odparta, nie kryjąc zadowolenia.
S
R
Podobno droga do serca mężczyzny prowadzi przez
żołądek. Może zdobędzie go tym sposobem?
Gdy na kawę przenieśli się do salonu i zasiedli przed
telewizorem, zaszła w nim niespodziewana zmiana.
- Muszę jeszcze trochę popracować - oznajmił.
- Ale...
- Nie przejmuj się mną. Wybierz sobie, co chcesz
oglądać.
Niczego nie chcę oglądać, pomyślała, gdy znikał
w swoim ciasnym gabinecie! Mieli spędzić ten czas ra-
zem, budując więz, która połączy ich na całe życie.
Skoro jednak musi coś zrobić, to trudno...
Bezmyślnie zmieniała kanały, aż trafiła na pro-
gram o samodoskonaleniu, który podsunął jej pewną
myśl. Jeśli wezmie aromatyczną kąpiel, pomaluje so-
bie paznokcie, i to wszystkie, i w ogóle zrobi się na
bóstwo, Damon po prostu nie będzie w stanie jej się
oprzeć!
Gdy zanurzyła się po szyję w wonnej pianie, nagle
poczuła się bardzo szczęśliwa. Po raz pierwszy w życiu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mexxo.keep.pl