They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

i zaczął szukać nowych wrażeń. Inne żony, będące w jej sytuacji, szukają
sobie własnych rozrywek, ale Lisetta nie chciała i nie potrafiła. Była w nim
bardzo zakochana, a on każdą swoją zdradą łamał jej serce.  Helena
119
R
L
T
przypomniała sobie dwa różne zdjęcia matki Salvatore, które kiedyś oglądała
w palazzo. Tymczasem signora kontynuowała opowieść:  Guido
przyprowadzał te kobiety do domu i z nimi sypiał. Wydzielił dla siebie część
pałacu i Lisetta nie miała tam wstępu. Mówił, że potrzebuje więcej
prywatności. Lisetta zmarła młodo. Guido szybko poślubił aktualną kochankę,
która obficie korzystała z jego pieniędzy i wkrótce doprowadziła go do ruiny.
Zmarł piętnaście lat temu, a Salvatore jako młody chłopak musiał ciężko
pracować, by spłacić długi ojca. Oczywiście od dzieciństwa wiedział, co się
dzieje w domu, i to miało wpływ na jego nastawienie wobec kobiet. Matka
zawsze była na piedestale, ale gardził kobietami  pewnego pokroju", jak
mawiał. W jego oczach niemal wszystkie należały do tej kategorii. Bawił się
nimi, ale wcześniej czy pózniej musiały się dowiedzieć, co on o nich sądzi.
Ty, oczywiście, nie dałaś się oszukać.
 Nie, nie dałam się oszukać  powiedziała powoli Helena.
 Gratuluję. Okazałaś się mądrzejsza od innych.
 Nie musiałam się silić na mądrość  oznajmiła Helena z uśmiechem. 
Salvatore nie jest aż tak subtelny. Ja też się dobrze bawiłam. Teraz muszę
wyjechać do Anglii.
 Tak? Na długo?
 Na tak długo, jak to będzie konieczne, by zarobić tyle pieniędzy, ile
potrzebuję.
 Kiedy wyjeżdżasz?
 Jutro po południu.
Samolot odlatywał o trzeciej. W południe boy hotelowy przyszedł, by
zabrać bagaż Heleny. Gdy zapłaciła rachunek w recepcji, boy eskortował ją do
łodzi motorowej. Aódz miała z tyłu oszkloną kabinę z miejscami do siedzenia,
tam boy umieścił jej walizki. Przy sterze stał mężczyzna w uniformie i czapce.
120
R
L
T
Nie odwrócił się, gdy wsiadała. Helena miała dziwne wrażenie, że go zna. Te
plecy...
Boy powiedział coś do sternika i wysiadł na brzeg; łódz odbiła od
przystani, zaczęła nabierać prędkości. Helena zorientowała się po chwili, że
wcale nie płyną w kierunku lotniska. Zmierzali prosto w stronę laguny.
 Hej!  Uderzyła pięścią w szybę, żeby zwrócić uwagę sternika. On
jednak zdawał się nie słyszeć.
Uderzyła mocniej, kilka razy. Tym razem mężczyzna odwrócił się i
spojrzał na nią. To był Salvatore.
 Zatrzymaj łódz!  krzyknęła.
Motorówka jeszcze przyspieszyła. Helena już się zorientowała, że płyną
w kierunku wyspy. Jeśli go nie powstrzyma, spózni się na samolot.
 Salvatore!  krzyknęła, waląc w szybę.  Nie rób tego!
W kabinie były drzwi. Jeśli Helena wskoczy teraz do wody z torebką,
gdzie ma bilet i paszport, zdoła dopłynąć do brzegu. Ale drzwi były zamknięte
od zewnątrz. Jakim sposobem? Szarpała za klamkę, jednak nie mogła ich
otworzyć. Salvatore ją uwięził. W panice dopadła okna i próbowała się przez
nie przecisnąć.
 Salvatore! Wypuść mnie, słyszysz!!!
Nie zwracał na nią uwagi. Została porwana.
Aódz wpłynęła do jaskini, gdzie cumowali poprzednio. Salvatore
wyłączył silnik, wysiadł i przypiął łódz łańcuchem do słupka. Informacja była
jasna. Nawet gdyby Helena uciekła z domu na wyspie, nie zdoła użyć łodzi.
Otworzył drzwi oszklonej kabiny i trzymał je, zapraszając ją do wyjścia.
 Musisz być szalony, jeśli myślisz, że ujdzie ci to na sucho! 
wycedziła.
121
R
L
T
 Nie widzę nikogo, kto by mnie powstrzymał  odparł spokojnie. Był
tak pewny siebie i obojętny na jej reakcję, że najchętniej by go zabiła.
 Co masz zamiar tym osiągnąć?!  wykrzyknęła.
 Nie polecisz do Anglii. To na początek  oznajmił.  Wyjdziesz sama
czy mam ci pomóc?
 Nie waż się mnie dotykać!
 Przestań, przecież wiesz, że i tak cię dotknę.
Helena próbowała się uspokoić. Musi udawać, że zaakceptowała
sytuację.
 Dobrze  powiedziała.  Odsuń się i pozwól mi wyjść.
 Wez jedną walizkę z ubraniami  polecił.
Chętnie by mu powiedziała, gdzie ma jego rozkazy, ale postanowiła nie
dać się sprowokować. Wzięła torebkę i sięgnęła po walizkę.
 Daj mi ją.  Wziął od niej walizkę.
Po kilku minutach marszu dotarli do domu.
 Wejdzmy, zaczyna padać  odezwał się Salvatore.
Gdy znalezli się w środku, niebo się otworzyło. Zaczęła się ulewa.
 Tu będziesz spać  powiedział Salvatore i wprowadził Helenę do
głównej sypialni.  Teraz zrobię kawę i porozmawiamy.
 Wszystko mi jedno  mruknęła obojętnie.
 Jeszcze jedna rzecz. To.  Zanim zdążyła pomyśleć, sięgnął do jej
torebki i wyjął komórkę.
 Nie!  krzyknęła, próbując mu wyrwać telefon. Bezskutecznie. Nie dał
się oszukać. Specjalnie czekał, by odebrać jej komórkę dopiero tutaj.  Oddaj
mi ją  zażądała.
 Masz zamiar zadzwonić? Przywiozłem cię tutaj nie bez powodu i
musisz zostać, dopóki nie zdecyduję inaczej.
122
R
L
T
 Jako strażnik więzienny jesteś piekielnie dobry!  prychnęła.  A teraz
wyjdz stąd!
 Dobrze. Ale nawet nie myśl o ucieczce.
 Nie możesz mnie tu trzymać. Jak w takim razie skonfiskujesz fabrykę?
 Do diabła z fabryką! Tu chodzi o ciebie, o nas. Nie pozwolę ci
wyjechać, dopóki nie wyjaśnimy sobie wszystkiego.
 To znowu jedna z twoich nieczystych zagrywek. Wiesz, że w Anglii
mogę zarobić sporo pieniędzy i skutecznie bronić fabryki. Dlatego mnie tu
uwięziłeś. Masz nadzieję, że stracę gotówkę i wreszcie będę zmuszona
sprzedać ci Larezzo. Niedoczekanie! Nie ma znaczenia, jak długo będziesz
mnie tu przetrzymywał. W końcu się uwolnię.
Podszedł bliżej.
 Heleno, nie wiesz, o co chodzi  powiedział miękkim głosem.  To nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mexxo.keep.pl