They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Mówi Jim. Starałem się złapać was kwadrans temu i przed dziesięcioma minutami...
 Byliśmy poza wozem. Znów złe wieści?
 O ile obecności lorda nie uważacie za klęskę, to na razie nie. Ląduje za kwadrans.
 Mamy czas...
 Powiedział, że wraca do domu.
 Kazał podstawić rollsa?
 Nie, pewnie chce z wami porozmawiać. Wygląda też na to, że chce na krótko wyjechać.
Kazał spakować rzeczy na tydzień.
 Siedem białych garniturów...  Mitchell odwiesił słuchawkę.
 Chyba i my będziemy musieli się spakować  mruknął domyślnie Roomer.
Mitchell skinął głową i ruszył.
Zasiadając z tyłu ich wozu lord Worth znów był sobą. Nie odzyskał jeszcze całkiem
normalnego stanu zadowolenia, ale był spokojny, pogodny, i, sądząc po wyglądzie, zdrowy i
wyspany. Opowiedział im o swoim sukcesie w Waszyngtonie, czego zdawkowo acz uprzejmie mu
pogratulowali. Następnie oni poinformowali go szczegółowo o tym, co miało miejsce pod jego
nieobecność, i tym razem gratulacji nie było.
 Oczywiście poinformowaliście Larsena o swoich przypuszczeniach?
 To nie przypuszczenia, ale pewność  poprawił go od razu Mitchell.  I oczywiście nic
mu nie powiedzieliśmy. Ja jestem za to osobiście odpowiedzialny.
 Bierzesz stanowienie praw w swoje ręce? Mógłbyś powiedzieć mi, dlaczego?
 Zna pan Larsena lepiej od nas i wie pan, jak on traktuje  Seawitch". Osobiście mówił
nam pan o jego porywczości i brutalności. Czy sądzi pan, że Larsen czekałby spokojnie na
porywaczy nie przygotowując im gorącego powitania? Pociski, odłamki i rykoszety nie mają
względów dla nikogo. Chciałby pan mieć kaleką córkę, lordzie Worth? My wolimy, aby porywacze
zajęli przyczółek bezkrwawo...
 Zapewne mieliście rację  słowa te zostały wypowiedziane bez zbytniego ciepła.  Ale
teraz informujcie mnie na bieżąco o waszych zamierzeniach i decyzjach. %7ładnego działania na
własną rękę, słyszycie?
Roomer z sardonicznym zadowoleniem stwierdził, że lord nie miał zamiaru rezygnować z
ich bezpłatnych usług. Skinął z uznaniem głową, gdy Mitchell zgasił silnik i odwrócił się,
spoglądając na Wortha z zimnym cynizmem.
 Niezle powiedziane...  mruknął.
 Co pan przez to rozumie?  w lodowatym głosie dawało się wyczuć dziedzictwo
piętnastu pokoleń góralskiej szlachty.
Mitchella nie wzruszyło to ani trochę.
 Myślę o samodzielnym stanowieniu praw. Jeśli wziąć pod uwagę włamanie i rabunek
broni z arsenału rządowego ubiegłej nocy, to pańskie słowa brzmią dość osobliwie... Gdybyśmy
byli uczciwymi obywatelami, bądz miłującymi prawo detektywami, wsadzilibyśmy pana za kratki,
a nawet miliarderzy nie wychodzą łatwo z takich spraw, zwłaszcza, jeśli doda się napad na
strażników. John i ja byliśmy tam...
Mitchell nie miał zbyt wielu skrupułów moralnych, szczególnie, gdy wskazana była
improwizacja.
 Byliście tam?  Było to nadzwyczaj rzadkie, ale lord Worth naprawdę nie wiedział, co
powiedzieć. Po chwili jednak się opanował.  Ale mnie tam nie było!
 Wiemy o tym. Wiemy także, że pozwolił pan na to włamanie, a raczej nakazał je pan.
 Pierdoły! Poza tym, jeżeli byliście świadkami, to, dlaczego nie zapobiegliście napadowi?
 Instynkt samozachowawczy. Znamy swoje możliwości. W przypadku dziewięciu
fachowców uzbrojonych w pistolety maszynowe...
To stwierdzenie trochę powstrzymało lorda  liczba napastników się zgadzała.
 Przypuśćmy, że te brednie są prawdą. Jak, na miłość boską, powiązaliście to ze mną?
 Teraz to pan gra durnia. Byliśmy także na lądowisku. Widzieliśmy przybycie i
wyładunek ciężarówki oraz załadunek nie najgorszego arsenału na pokład pańskiego helikoptera.
Potem jeden z napastników odprowadził ciężarówkę, była wojskowa, do arsenału, z którego została
zabrana. Pozostała ósemka wsiadła do drugiego helikoptera. Pózniej przyjechał mikrobus z
dwunastoma oprychami, którzy dołączyli do reszty. Rozpoznaliśmy przynajmniej pięciu z nich.
Dwóch sami w swoim czasie wsadzaliśmy do pudła...
Roomer spojrzał na niego z uznaniem, ale Mitchell zwracał teraz uwagę wyłącznie na
Wortha, a jego głos i spojrzenie wyprane były z jakichkolwiek uczuć.
 To był dla nas szok! Lord Worth zadaje się ze zwykłymi kryminalistami! Zaczyna się
pan pocić... Dlaczego?
Zapytany nie uznał za stosowne poinformować ich, dlaczego się poci.
 W końcu, rzecz jasna, przyjechał pan rollsem. Jedno z najlepszych ujęć, jakie
nakręciliśmy naszą podczerwoną kamerą...
Roomer drgnął, ale tego, że lord wierzy Mitchellowi, nie można było podawać w
najmniejszą wątpliwość. Wszystko, co Mitchell powiedział, poza pewnymi fragmentami czysto
osobistej natury, miało pokrycie w znanych lordowi faktach.
 Zastanawialiśmy się, czy nie zadzwonić do najbliższej jednostki, żeby posłali na
lądowisko parę transporterów z żołnierzami  ciągnął spokojnie Mitchell.  Nawet z bronią [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mexxo.keep.pl