[ Pobierz całość w formacie PDF ]
w doczesności, w dziejach człowieka, które są zarazem dziejami grzechu i śmierci,
miłość musi się objawiać nade wszystko jako miłosierdzie i wypełniać się również
jako miłosierdzie. Program mesjański Chrystusa: program miłosierdzia, staje się
programem Jego ludu, programem Kościoła. W samym centrum tego programu
pozostaje zawsze krzyż, w nim bowiem objawienie miłości miłosiernej osiąga swój
szczyt. Dopóki pierwsze rzeczy nie przeminęły8, krzyż jest tym miejscem , o
którym można powtórzyć inne jeszcze słowa z Janowej Apokalipsy: stoję u drzwi i
kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim
wieczerzał, a on ze mną (Ap 3, 20). Bóg objawia swoje miłosierdzie w sposób
szczególny również i przez to, że pobudza człowieka do miłosierdzia wobec swojego
własnego Syna, wobec Ukrzyżowanego.
Właśnie jako Ukrzyżowany Chrystus jest Słowem, które nie przemija (por. Mt 24, 35),
jest Tym, który stoi i kołacze do drzwi serca każdego człowieka (por. Ap 3, 20), nie
naruszając jego wolności, ale starając się z tej ludzkiej wolności wyzwolić miłość,
która nie tylko jest aktem solidarności z cierpiącym Synem Człowieczym, ale także
jest jakimś miłosierdziem okazanym przez każdego z nas Synowi Ojca
Przedwiecznego. Czyż może być bardziej jeszcze w całym tym mesjańskim programie
Chrystusa, w całym objawieniu miłosierdzia przez krzyż, uszanowana i podniesiona
godność człowieka, skoro doznając miłosierdzia, jest on równocześnie poniekąd tym,
który okazuje miłosierdzie ? Czyż Chrystus ostatecznie nie staje na tym stanowisku
wobec człowieka także wówczas, gdy mówi: Wszystko, co uczyniliście jednemu z
tych (...) Mnieście uczynili ? (Mt 25, 40).
Czyż słowa z kazania na górze: Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia
dostąpią (Mt 5, 7), nie stanowią poniekąd streszczenia całej Dobrej Nowiny, całej
zawartej tam zdumiewającej wymiany (admirabile commercium), która jest
prostym i mocnym, a zarazem słodkim prawem samej ekonomii zbawienia? Czy te
słowa z kazania na górze, ukazując w punkcie wyjścia możliwości serca ludzkiego
( miłosierni ), nie odsłaniają w tej samej perspektywie najgłębszej tajemnicy Boga:
owej niezgłębionej jedności Ojca, Syna i Ducha Zwiętego, w której miłość ogarniając
sprawiedliwość daje początek miłosierdziu, miłosierdzie zaś objawia samą
doskonałość sprawiedliwości?
Tajemnica paschalna to Chrystus u szczytu objawienia niezgłębionej tajemnicy
Boga. Właśnie wtedy wypełniają się do końca owe wypowiedziane w Wieczerniku
słowa: Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca (J 14, 9). Chrystus bowiem,
którego Ojciec nie oszczędził (Rz 8, 32) ze względu na człowieka, Chrystus, który w
swojej męce i krzyżu nie doznał miłosierdzia ludzkiego w swym zmartwychwstaniu
objawił całą pełnię tej miłości, którą Ojciec ma dla Niego, a w Nim dla wszystkich
ludzi. Nie jest On bowiem Bogiem umarłych, lecz żywych (Mk 12, 27). W swoim
zmartwychwstaniu Chrystus objawił Boga miłości miłosiernej właśnie przez to, że
jako drogę do zmartwychwstania przyjął krzyż. I dlatego kiedy pamiętamy o
krzyżu Chrystusa, o Jego męce i śmierci wiara i nadzieja nasza koncentruje się na
Zmartwychwstałym. Wiara i nadzieja nasza koncentruje się na tym Chrystusie, który
wieczorem pierwszego dnia po szabacie stanął pośrodku Wieczernika, gdzie
Apostołowie byli zgromadzeni, tchnął na nich i rzekł: Wezmijcie Ducha Zwiętego!
Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im
zatrzymane (por. J 20, 19-23).
Oto Syn Człowieczy, który w swoim zmartwychwstaniu w sposób radykalny doznał na
sobie miłosierdzia: owej miłości Ojca, która jest potężniejsza niż śmierć. I zarazem
ten sam Chrystus, Syn Boży, który u kresu a poniekąd już poza kresem swego
mesjańskiego posłannictwa okazuje siebie jako zródło niewyczerpalne miłosierdzia:
tej samej miłości, która w dalszej perspektywie dziejów zbawienia w Kościele ma się
potwierdzać stale jako potężniejsza niż grzech. Chrystus paschalny: definitywne
wcielenie miłosierdzia. Jego żywy znak: historiozbawczy i eschatologiczny zarazem.
W tym też duchu liturgia okresu wielkanocnego wkłada w usta nasze słowa psalmu
Misericordias Domini in aeternum cantabo (por. Ps 89 [88], 2).
Matka miłosierdzia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]