They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

z namiotu.
- Ze względu na Kazima musimy zrobić wszystko, żeby nam się udało.
Nie powinienem był wczoraj tak na ciebie naciskać, być może nawet przestra-
szyłem cię. Teraz będę cierpliwy i dam ci czas, żebyś mogła się przyzwyczaić
do życia w małżeństwie.
Mimo wczesnej godziny słońce grzało mocno. Erin zmrużyła oczy przed
oślepiającym blaskiem. Zahir posadził ją na płaskim głazie obok sadzawki. Nie
była pewna, czego od niej oczekuje. Tymczasem on rozwiązał tasiemkę przy
spodniach, by je zdjąć.
- Co ty wyprawiasz? - zapytała zdumiona.
Wczoraj była zbyt przejęta samym dotykiem jego ciepłej skóry, aby się
mu dokładnie przyjrzeć. Dziś na widok ciała w jasnym świetle poranka jej ser-
ce zabiło szybciej. Nigdy wcześniej nie widziała nagiego mężczyzny, a Zahir
był wspaniały i posągowo piękny. Chciała wyciągnąć rękę i pogładzić jego zło-
tą skórę.
- Przecież mówiłem, że od czasu do czasu wypuszczę cię z łóżka i po-
zwolę popływać - zażartował.
Odwrócił się i wszedł do kryształowo czystej wody. Erin rzuciła okiem
na jego wyrzezbione pośladki. Wyciągnął rękę.
- Przyłączysz się do mnie?
- Nie mam kostiumu. - Nie mogła oderwać wzroku od szerokiego torsu
pokrytego włosami, które schodziły w dół płaskiego brzucha i niżej...
S
R
- Ja też nie - odparł, widząc, że zerka niepewnie w stronę namiotów służ-
by. - Drzewa nas zasłaniają i nikt nam nie będzie przeszkadzał. Naprawdę mo-
żesz czuć się ze mną bezpieczna, Erin. Obiecałem, że cię nie tknę.
- Szkoda - wyrwało jej się, i natychmiast spłonęła rumieńcem.
Zahir popatrzył na nią badawczo. Z bijącym sercem wytrzymała jego
wzrok. Nigdy nie ukrywał powodów, dla których się z nią ożenił. Czas, żeby i
ona była z nim szczera.
Od pierwszej chwili zauroczył ją, a kiedy wczoraj się kochali, zrozumia-
ła, że nie jest w stanie mu się oprzeć. Nie kochał jej i nie liczyła, że kiedykol-
wiek pokocha. Może jednak sama namiętność i miłość do Kazima pomogą im
obojgu ułożyć wspólne życie?
- Najlepiej przyzwyczaić się do życia w małżeństwie, poznając każde je-
go oblicze - wyszeptała, zdumiona własną śmiałością, i tęskniąc za czymś,
czego jeszcze dobrze nie pojmowała.
Drżącymi palcami zsunęła ramiączka koszulki, obnażając piersi, brzuch,
biodra, i opuściła ją na ziemię.
Delikatny wietrzyk szumiał w liściach palm, słychać było śpiew jakiegoś
egzotycznego ptaka, tylko Zahir milczał. Zaniepokojona dziewczyna pomyśla-
ła, że znowu coś zle zrozumiała. Może już mu się znudziła lub jej brak do-
świadczenia zniechęcił go? Na szczęście uśmiechnął się zachęcająco i zmy-
słowo, a żar w jego oczach obiecywał nieziemskie rozkosze.
- Chodz do mnie, kalila - zaprosił; zanim się zorientowała, chwycił jej rę-
kę i wciągnął do wody. Pocałował ją i oboje zniknęli pod powierzchnią.
Woda w sadzawce chłodziła rozgrzaną skórę, ale ciało Zahira było ciepłe.
Przycisnął ją do siebie i splótł jej nogi ze swoimi, tak że ich ciała zdawały się
stopione w jedno. Erin nie dotykała dna, przywarła więc mocno do niego. Za-
mknęła oczy, inne zmysły odgrywały teraz większą rolę.
S
R
Cudowny był dotyk jego warg pod wodą, jego dłoni prześlizgujących się
po jej ciele. W końcu brak powietrza zmusił oboje do wynurzenia się. Zahir
oderwał się od jej ust i wygładził loki oblepiające jej twarz.
- Na pewno tego chcesz?
Jego głęboki, aksamitny głos współbrzmiał z jej ciałem. Będą się kochać
w wodzie? Podniecona Erin przytaknęła skwapliwie i oplotła go nogami.
Zaśmiał się.
- Cierpliwości, Afrodyto. Tym razem nie będziemy się śpieszyć, posta-
ram się nie zrobić ci krzywdy - obiecał i wyniósł ją z wody.
W namiocie panowały chłód i półmrok. Ich ciała już prawie wyschły,
lecz Zahir wziął ręcznik i zaczął ją wycierać tak skwapliwie, że mrowienie
rozchodziło się po całej jej skórze.
- Teraz ja - powiedziała i delikatnie osuszała ręcznikiem krople wody,
które nadal błyszczały na jego piersi. Przesuwała ręcznik niżej, pochłonięta
swoim zadaniem. Ciekawość przezwyciężyła nieśmiałość, i Erin pogładziła
dłonią jego członek. Stal owinięta w aksamit, pomyślała i, zdumiona własną [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mexxo.keep.pl