[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Ucieczka nie jest rozwiÄ…zaniem.
Czasem jedynym.
- Spróbuj to powiedzieć nastolatkowi, który jest przeko
nany, że nie ma wyboru.
Wreszcie na nią popatrzył.
- Naprawdę trudno mi uwierzyć, że w domu może być
tak zle, że ucieczka jest jedynym wyjściem.
- Wierz mi, że może być tak zle. Możesz czuć się jak
w pułapce i marzyć tylko o wydostaniu się.
Kerry zorientowała się, że powiedziała za dużo.
- Wydaje się, jakbyś wszystko na ten temat wiedziała.
Chyba nadszedł czas, by mu powiedzieć prawdę i zaak
ceptować jego reakcję.
- Wiem, bo sama kiedyś uciekłam. I przez okrągły rok
byłam bezdomna.
Zobaczyła w jego oczach chwilowy szok i współczucie.
Anula & Irena
scandalous
- Ile miałaś wtedy lat?
- Szesnaście.
- Taka młoda i sama?
- Doszłam do momentu, w którym ucieczka wydawa
ła mi się jedynym rozwiązaniem. Mój ojczym był okrutny
i każdym słowem mnie ranił. Moja matka, póki żyła, wy
dawała się tego nie zauważać, a może nie chciała widzieć.
Pewnego dnia przeciwstawiłam mu się i uderzył mnie
w twarz. Bałam się, że będzie chciał mnie zabić. Póznym
wieczorem spakowałam torbę, ukradłam sto dolarów z je
go portfela i złapałamautobus do San Francisco.
- I nigdy cię nie szukał?
Zaśmiała się gorzko.
- Wątpię. Wiele razy mówił mi, że powinien mnie wy
rzucić. Byłam nic niewarta i byłam dla niego ciężarem. %7łe
by było śmieszniej, miałam same piątki i nie sprawiałam
żadnych kłopotów, ale nigdy nie był zadowolony. W końcu
przestałam się starać.
- Tak mi przykro - powiedział i zabrzmiało to szczerze.
- To nie twoja wina. Poza tym po roku poznałam Millie
i było to najlepsze, co mogło mnie spotkać.
- A jak ją poznałaś?
Musiałaby wejść na grząski grunt, który wolała ominąć,
więc wybrała okrojoną wersję.
- Wdałam się w bójkę i z ranami i siniakami wylądowa
łam w szpitalu. Pielęgniarka wiedziała, że Millie pomaga
takim uciekinierom jak ja, więc zadzwoniła do niej. Millie
zabrała mnie tego wieczoru do siebie i tam już zostałam.
Uczyła mnie w domu, bo nie chciałyśmy, żeby w szkole
powstały problemy z opieką prawną. W końcu uzyskałam
świadectwo maturalne. Skończyłam tylko szkołę pomatu-
Anula & Irena
scandalous
ralną, więc moje możliwości znalezienia pracy były ogra
niczone. Dlatego postanowiłam skończyć to zaoczne stu
dium agentów nieruchomości.
Przyglądał się jej długo, nim powiedział:
- Podziwiam cię, Kerry. Nie mam pojęcia, jak sobie po
radziłaś sama w tak młodym wieku.
- Te doświadczenia sprawiły, że jestem twarda. To się na
zywa szkoła przetrwania, a lekcje pobiera się na ulicach.
Nauczyła się też być ostrożna i nie ufać, zwłaszcza męż
czyznom. Spencer Ashton tylko utwierdził ją w tym, że
słusznie postępuje. Jednak Ford Matthews był inny, czuła,
że może mu zaufać.
- Dobrze, że przynajmniej znalazłaś przyzwoitą pracę.
- Tak, u nieprzyzwoitego rozpustnika.
- Rozpustnika?
- Tak można jednym słowem określić Spencera Ashtona.
Zerwała zdzbło trawy i zgniotła.
- Oprócz tego, że mnie obłapywał, zapraszał mnie na
obiadki pod hasłem spotkań służbowych, czasem nawet
za miastem. Ponieważ nie chciałam współpracować", za
walał mnie robotą i nie dawał podwyżek. Liczył na to, że
w końcu się ugnę.
- Istnieje prawo dotyczÄ…ce molestowania seksualnego. Dla
czego nie doniosłaś na niego albo nie odeszłaś z pracy?
- Po pierwsze, potrzebowałam pieniędzy. Po drugie, on
miał władzę i znajomości. Nawet po śmierci uznawany jest
za lidera w mieście. - Westchnęła. - Niech mi Bóg wyba
czy, ale rozumiem, dlaczego ktoś mógł pragnąć jego śmier
ci. Obawiam się tylko, że mogli zaaresztować niewłaściwą
osobÄ™.
- Dlaczego tak uważasz?
Anula & Irena
scandalous
- Nie wiem, tak myślę.
Nie wyobrażała sobie, żeby ktoś tak łagodny jak Grant
Ashton mógł być mordercą. Przez te wszystkie miesiące,
kiedy usiłował się zobaczyć z ojcem, a ona, zgodnie z in
strukcją Spencera, uniemożliwiała mu to, nigdy nie skiero
wał swej złości na nią.
Ford objął ją ramieniem i przytulił do siebie.
- Po tym, co usłyszałem od ciebie, zgadzam się całkowi
cie. Nikt nie może mieć pretensji o to, że ktoś się na nim
zemścił. Przykro mi, że musiałaś przez to wszystko prze
chodzić, i w domu, i w pracy.
- Przecież to nie twoja wina. - Dotknęła jego policzka.
- Nauczyłam się, Ford, że nie można wciąż rozpamiętywać
przeszłości, bo nie posuniesz się w przyszłość.
Dziś nie chciała się bać. Chciała odrzucić strach i wie
działa, że Ford jest mężczyzną, który jej w tym pomoże.
Pocałowała go w policzek, potem w kącik ust.
On natychmiast pocałował ją w usta, najpierw ostrożnie,
delikatnie, potem coraz goręcej. Odrzuciła koc, którym się
okrywała, i nie przerywając pocałunku, położyła się, przy
ciągając Forda do siebie. Obejmowała go mocno, ale zaprag
nęła czuć go jeszcze bliżej siebie. Przerwała pocałunek, ściąg
nęła sweter, jedną ręką rozpięła z przodu biustonosz! ułożyła
dłoń Forda na swojej piersi. Dotykał jej delikatnie, najpierw
palcami, a potem ustami. Wsunęła rękę w jego gęste włosy
i patrzyła w niebo nad sobą, czując każdy rozkoszny ruch je
go warg lub języka. Zaczęła się unosić mgła, w której światło
księżyca stawało się przymglone i tajemnicze.
Ford uniósł głowę znad jej piersi.
- Jesteś niesamowicie piękna. - Trafił palcem na bliznę
biegnącą od żeber aż pod lewą piersią. - Co to było?
Anula & Irena
scandalous
Chciała się bronić i przegrała. Straciła resztki poczucia
bezpieczeństwa i niewinność.
- Wolałabym teraz o tym nie mówić.
Udało jej się ściągnąć z Forda jego skórzaną kurtkę, wy
sunąć koszulę ze spodni i rozpiąć guziki. Mogła teraz gła
dzić jego pierś.
- Kerry, jeśli nie przestaniemy teraz, to potem już nie
będę w stanie.
- Nie chcę, żebyś przestawał. - Wytrzymała jego spojrze
nie. -1 nie musisz mi niczego obiecywać. Chcę tylko, żebyś
mnie dotykał. Wszędzie.
Ford zapomniał o resztkach kontroli. Przyciągnął ją do
siebie, ujął jej twarz w dłonie, a ona czuła bicie jego serca
na swojej piersi.
Kerry chciała, żeby znikły wszelkie bariery między ni
mi. Ciekawa była, jak by się czuła, gdyby był zupełnie nagi
obok niej, w niej. Ciekawa była, jak by to było kochać się
z mężczyzną z własnej woli, bez żadnych zastrzeżeń.
Wciąż ją całując, Ford rozsunął jej nogi swoją nogą. Do
tyk ubranej w dżinsy nogi był jednocześnie i przyjemny,
i frustrujący. Chciała, by jej dotykał bez żadnej warstwy
materiału. Zwiadoma swojej nagle odkrytej mocy, ujęła je
go dłoń i położyła sobie na podbrzuszu, gdzie poniżej pęp
ka kończyły się dżinsy. Miała nadzieję, że zrozumie aluzję
i podejmie jakąś inicjatywę. Zwątpiła, gdy wysunął nogę
spomiędzy jej nóg. Zaraz jednak poczuła szarpnięcie guzi
ka i usłyszała dzwięk rozpinanego suwaka od swoich spod
ni, a serce zaczęło jej bić mocniej.
Wsunął dłoń w jej dżinsy i poczuła ją na pośladkach.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]