They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

niechętnie.
- Nigdy nie myślałam o tym w ten sposób, ale pewnie ma pan
rację.
Skinąwszy głową, napił się kawy.
- Skąd pan wie? - spytała. - O tym, że jest tancerką.
- Podczas naszej poprzedniej rozmowy podała pani jej adres.
Czekała na dalsze wyjaśnienie, ale ponieważ się z nimi nie
kwapił, spytała znowu:
- I co? Przeprowadził pan wywiad wśród sąsiadów, czy jak?
Na twarzy Johna pojawił się tajemniczy uśmiech, a kąciki jego
pełnych warg lekko się podniosły, wprawiając Elizabeth w stan
lekkiego oszołomienia.
- Nie może pani chyba wymagać, żebym zdradzał moje
zawodowe sekrety? - odparł półżartem, zabawnie podnosząc brwi, ale
zarazem stanowczo odmawiając odpowiedzi.
- Był pan w klubie?
- Jeszcze nie. Jutro się tam wybieram. Nadal pracuje w Esquire,
czy tak?
Elizabeth skinęła głową. John szybko dowiadywał się rzeczy, o
których nawet mu nie wspomniała.
- Od trzech lat - odparła. - Odkąd przeniosłyśmy się do Houston.
Przez chwilę zbierała myśli, po czym z pewnym pośpiechem, nie
dając sobie czasu na dalsze wahania, powtórzyła Johnowi swą
rozmowę z Gregiem Lansingiem.
- Co mógł mieć na myśli, mówiąc, że się w coś wplątała? -
zapytał.
- Nie mam pojęcia. - Wyczytawszy z jego oczu nieme pytanie,
szybko dodała: - I z góry muszę panu wyjaśnić, że April nie jest
narkomanką. Za nic nie wezmie nawet proszku od bólu głowy.
- Może jest komuś winna pieniądze? Zaśmiała się, ale był to
śmiech niewesoły.
- Tylko mnie. Wobec przyjaciół jest bardzo hojna. Wszyscy jej
znajomi wiedzą, że jeśli ktoś znajdzie się w potrzebie, wystarczy
poprosić April. Jeżeli sama nie ma pieniędzy, zwykle przychodzi z
tym do mnie.
- Ma jakichś wrogów?
Elizabeth wahała się chwilę, po czym rzekła:
- Jest taka jedna, tancerka. Nazywa się Tracy Kensington. Nie
znosi April, chociaż April starała się z nią zaprzyjaznić. Przed jej
przyjściem Tracy była pierwszą tancerką w klubie. Potem jej napiwki
bardzo zmalały.
John pokiwał głową, po czym, nie zmieniając wyrazu twarzy,
zadał Elizabeth pytanie, które poważnie wytrąciło ją z równowagi:
- Wspomniała pani o przeprowadzce. Gdzie mieszkałyście przed
przyjazdem do Houston?
Chociaż powiedział to takim samym jak poprzednio, łagodnym i
życzliwym tonem, Elizabeth nagle zdała sobie sprawę, iż w jego
pytaniach nie ma żadnej przypadkowości, że z żelazną konsekwencją
zmierzają do jakiegoś jasno wytkniętego celu, słowem, że ma do
czynienia z policjantem.
- W Dallas - odparła ostrożnie, zastanawiając się, po co mu ta
wiadomość.
- Tam też tańczyła?
- Tak.
- Gdzie?
Elizabeth zrobiło się sucho w ustach. Miała uczucie, że w gardle
wyrasta jej kula wielkości baseballowej piłki.
- W lokalu o nazwie  Pod %7łółtą Różą" - powiedziała z trudem.
- Długo tam występowała?
- Kilka lat. Chodziłyśmy w Dallas do college'u, kiedy... kiedy
zaczęła tańczyć.
John zmrużył oczy i Elizabeth zrobiło się gorąco. Odciągnęła
palcami kołnierzyk bluzki, który nagle stał się za ciasny. Boże drogi,
pomyślała, jeszcze jedno pytanie, i wszystko mu wygadam. Przed
oczami zaczęły jej wirować kolorowe płatki, więc opuściła powieki i
wzięła głęboki oddech.
Po chwili podniosła wzrok, starając się nie dać po sobie poznać,
co się z nią dzieje. W sukurs przyszła jej kelnerka, podając
zamówione kanapki.
On jednak coś zauważył.
- yle się pani czuje? - zapytał po odejściu kobiety.
- Nie... wszystko w porządku - skłamała. - Po prostu nie mogę
uwierzyć w jej zniknięcie. O niczym innym nie potrafię myśleć,
chociaż mam mnóstwo bieżącej pracy, a na dodatek ekstra zlecenie.
- Czym się pani właściwie zajmuje w tym swoim wielkim
biurze?
Wdzięczna za to, że zmienił temat, opowiedziała mu chętnie o
swojej pracy, przedstawiając wersję, jaką miała zawsze w pogotowiu
na towarzyskie okazje. On jednak zadawał rzeczowe pytania i
objawiał autentyczne zainteresowanie. Sama nie wiedząc kiedy,
zaczęła mu mówić o sprawie Mastersona.
John nie mógł się nadziwić.
- To zdumiewające - skomentował. - Facet w czepku urodzony, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mexxo.keep.pl