They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Powoli osunął się w fotel. Twarz Keitzmana wykrzywiały przez chwilę tiki. Gdy ustąpiły, wymie-
nił z doktorem Wileyem współczujące spojrzenia. Odwróciwszy się w stronę Cathryn, ponownie
przybrał ton pouczający.
 Jak już mówiłem, najlepiej nie myśleć o białaczce jako o chorobie śmiertelnej i skupiać się
na zwalczaniu jej niejako z dnia na dzień.
 To tak, jakby mówić skazańcowi, żeby nie myślał o śmierci  wymamrotał Charles.
141
 Panie doktorze  powiedział Keitzman ostro.  Można by się spodziewać, że jako lekarz
inaczej podejdzie pan do tej sytuacji.
 Aatwo jest podchodzić inaczej, gdy nie dotyczy to kogoś z własnej rodziny  odparował
Charles.  Na nieszczęście już raz przez to przeszedłem.
 Chyba powinniśmy omówić leczenie  odezwał się doktor Wiley.
 Zgadzam się  odrzekł Keitzman.  Musimy zacząć terapię jak najszybciej. Chciałbym
zacząć już dzisiaj, natychmiast po otrzymaniu wyników badań podstawowych. Ze względu na naturę
leków będziemy oczywiście potrzebować pańskiej zgody.
 Jest pan pewien, że przy tak małej szansie na remisję warto narażać Michelle na efekty ubocz-
ne?  Charles mówił już spokojniej. Wciąż miał przed oczyma koszmarne obrazy Elizabeth w ostat-
nich miesiącach życia, jej gwałtowne torsje, wypadające włosy. . . Przymknął oczy.
 Tak, jestem pewien  oświadczył zdecydowanie doktor Keitzman.  Uważam za fakt nie
podlegający dyskusji, że osiągnęliśmy wielkie postępy w leczeniu białaczek u dzieci.
 Bezsprzecznie  dodał doktor Wiley.
 Zgadza się, są postępy  rzekł Charles.  Niestety jednak w innych rodzajach białaczek niż
u Michelle.
142
Cathryn przerzucała spojrzenie z Charlesa na Keitzmana i Wileya. Oczekiwała, pragnęła jedno-
myślności, na której mogłaby zbudować nadzieję, tymczasem obserwowała wyłącznie rozbieżność
zdań i wrogość.
 Hmmm  powiedział Keitzman.  Jestem zwolennikiem leczenia dawkami uderzeniowymi
we wszystkich przypadkach, bez względu na szansę remisji. Każdy pacjent zasługuje na szansę
przeżycia bez względu na cenę. Liczy się każdy dzień, każdy miesiąc.
 Nawet jeśli pacjent wolałby, by nadszedł kres jego cierpień?  spytał Charles, przypominając
sobie ostatnie dni Elizabeth.  Nie jestem przekonany, czy warto narażać dziecko na dodatkowy ból,
gdy szansę na remisję, nie mówiąc o wyleczeniu, są mniejsze niż dwadzieścia procent.
Doktor Keitzman wstał raptownie, odpychając fotel.
 Najwyrazniej całkowicie różnimy się w poglądach na wartość ludzkiego życia. Wierzę, że
chemioterapia jest rzeczywiście dobrą bronią przeciw nowotworom. Ma pan jednak prawo do wła-
snego zdania, doktorze. Ale nie ulega wątpliwości, że wolałby pan znalezć innego onkologa bądz
też samemu prowadzić terapię córki. Powodzenia!
 Nie!  zawołała Cathryn, zrywając się na nogi. Przeraziła ją myśl, że doktor Keitzman,
w opinii Wileya najlepszy specjalista, zrzeknie się leczenia Michelle.  Panie doktorze, potrzebu-
jemy pana, Michelle pana potrzebuje.
143
 Nie sądzę, by pani mąż podzielał pani zdanie  odrzekł Keitzman.
 Podziela, jest tylko wytrącony z równowagi  powiedziała Cathryn.  Proszę, panie dok-
torze!  Zwróciła się do Charlesa:  Charles, proszę cię! Nie poradzimy sobie z tym sami. Dziś
rano sam powiedziałeś, że nie jesteś pediatrą. Potrzebujemy doktora Wileya i doktora Keitzmana!
 Myślę, że powinien pan z nami współpracować  ponaglił go Wiley. Charles zgarbił się,
przytłoczony własną niemocą. Wiedział, że nie byłby w stanie wyleczyć Michelle, mimo że uwa-
żał ogólnie przyjęte podejście do leczenia nowotworów za błędne. Nie dysponował jednak niczym
innym; w jego umyśle panował zamęt.
 Charles, proszę cię  powtarzała błagalnie Cathryn.
 Michelle to biedna, chora dziewczynka  powiedział doktor Wiley.
 Zgoda  rzekł cicho Charles, znów zmuszony do kapitulacji. Cathryn spojrzała na doktora
Keitzmana.
 Proszę! Zgodził się!
 Panie doktorze  zwrócił się do Martela Keitzman.  Czy chce pan, bym jako onkolog zajął
się tym przypadkiem?
Z westchnieniem sprawiającym wrażenie, jak gdyby było mu bardzo ciężko oddychać, Charles
niechętnie skinął głową. Keitzman usiadł i przełożył jakieś papiery na biurku.
144
 Dobrze  rzekł w końcu.  Nasz schemat leczenia białaczki mieloblastycznej przewiduje
następujące leki: daunorubicynę, tioguaninę i cytarabinę. Po przeprowadzeniu badań zaczniemy na-
tychmiast od podania w szybkim wlewie kroplowym sześćdziesięciu miligramów daunorubicyny na
metr kwadratowy powierzchni ciała.
Gdy Keitzman przedstawiał plan leczenia, udręczony umysł Charlesa podsuwał mu potencjalne
efekty uboczne daunorubicyny. Gorączka u Michelle najprawdopodobniej wywołana była infekcją
wskutek spadku odporności na bakterie. Daunorubicyna obniży ją jeszcze bardziej. Lek nie tylko
ogromnie zwiększy podatność na zakażenia rozmaitymi bakteriami i grzybami, lecz także najpraw-
dopodobniej zrujnuje układ pokarmowy, być może i serce. . . do tego włosy. . . Boże!
 Chcę zobaczyć Michelle  powiedział nagle, podrywając się na równe nogi, by odsunąć
dręczące myśli. Natychmiast uświadomił sobie, że przerwał Keitzmanowi w pół zdania. Wszyscy
patrzyli na niego tak, jakby popełnił coś niewybaczalnego.
 Charles, chyba powinieneś posłuchać  rzekł doktor Wiley, wyciągając rękę i ujmując go
za ramię. Był to gest odruchowy, i dopiero gdy go wykonał, przyszło mu do głowy, że może nie
powinien. Charles jednak nie zareagował. Zwiesił ręce wzdłuż ciała i gdy tylko Wiley lekko go
pociągnął, usiadł z powrotem.
145
 Jak mówiłem  kontynuował Keitzman  w moim przekonaniu trzeba dostosować podejście
psychologiczne do pacjentów. Zazwyczaj dzielę ich na trzy grupy: do pięciu lat, w wieku szkolnym
i młodzież. Z dziećmi do lat pięciu sprawa jest prosta: wymagają bezustannego okazywania troski [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mexxo.keep.pl