[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Atlanci ni gdy nie jedli zwłok ani nie praktykowal i nekro-
mancj i , mi mo iż wi el okrot ni e ich o to posądzano. W czasach po
przedzaj ących spożyt kowani e Zr o znany i m był co pr awda pe
wi en rodzaj wampi r yzmu, ni emni ej żaden z mi eszkańców Atl asu
nie był na tyle głupi , by myl i ć śmi erć z życi em.
Wyłączywszy t ę dobrowol ną przeci eż śmi erć, grozi ło
i m t yl ko j edno ni ebezpi eczeńs t wo. Wi ązał o się ono z s amymi
włas noś ci ami Zr o, kt ór ego s pożywani e gwar ant ował o długi e,
zdr owe i mł odzi eńcze życie, w zwi ązku z czym st ul et ni arcyka
płan ni czym nie różni ł się od nastol etni ej zal otni cy. J ednakże
t o s amo Zr o, gdy kt oś j e pr zedawkował , pr owadzi ło do zgoła
odwr ot nych skut ków. J a k j uż upr zedni o ws pomi nał em, w hi
stori i Atl asu zdarzały się okresy, w kt ór ych zeps ut e" Zr o wy
woływało epi demi e. J ednak szczegól ni e wst rząsaj ące były zgo
ny p o wo d o wa n e " ni e z r o z u mi e ni e m" Zr o. Wypadki owe
37
zdarzały się całki em częst o w pi er wszych dni ach po odkr yci u
Zr o, zani m j eszcze j ego s t os owani e nabr ał o cech kul t u. J a ko
począt kowy s y mpt om zachodzi ło pękani e skóry skroni al bo
mos t ka nosa, czy też rzadzi ej , pękani e powi ek i pol i czków. Po
ki l ku mi nut ach t e r ozdar ci a s t awały się ot war t ymi r anami ,
z kt ór ych bił odpychaj ący odór. W ci ągu dwudzi es t u czt er ech
godzi n ci ało chor ego t r awi ła zgni l i zna do t ego s t opni a, że po
zost awały po ni m t yl ko kości i pi szczel e. Co gorsze, śmi er ć
na s t ę powa ł a dopi e r o wt edy, gdy ni s zczył się k r ę g os ł up.
I w żaden s pos ób ni e moż na było uś mi er zyć wi ążących się
z t ym męczar ni . Zmar ł yc h na t ą st raszl i wą pr zypadłoś ć zrzu
cano z klifów zaraz po s t wi er dzeni u śmi erci . Podobni e post ę
powano zreszt Ä… ze ws zys t ki mi ni ebos zczykami . Ten rodzaj po
chówku był wszak naj bardzi ej honor owy, al bowi em zmarl i ,
stajÄ…c siÄ™ " chl ebem z ni ebi os" zr zucanym ni ewol ni kom, ponow
nie włączal i się w obi eg Zr o. Tym s amym ul egal i pr zemi ani e,
kt ór a w ich oczach była więcej war t a niż zmar t wychws t ani e
ci ała" i ni eś mi er t el noś ć duszy" , pr zywoł ywane przez czyst o
t eor et yczne, dog ma t ycz ne , opar t e na pl ot kach rel i gi e. Tyle
wyst arczy rzec na t emat Zr o oraz spr aw bezpoÅ› r edni o z ni m
zwi Ä…zanych.
38
O TAK ZWANEJ
MAGII ATLANTÓW
W Atlasie magi a st anowi Å‚a naukÄ™ wszystki ch nauk" oraz
zwi eńczeni e wszelkiej wi edzy Teori a opisuj ąca jej met odę opi erała
się na zróżni cowani u, nat omi as t met odą jej teorii była integracj a.
I t ak na przykład, piąty z wi el kich filozofów pouczał Strażni ka
Mowy podczas dorocznego składani a ofiary, że Wszystko jest Zr o" ,
mi mo że jeszcze w t ym s amym roku t en sam filozof odkrył dwi e
nowe formy Zr o. Nat omi as t trzeci z pl ej ady głosił: Ost at eczną
anal i zą każdego wrażeni a jest ból, myśl i szal eństwo, a nadświ a
domości [czyli t ransu wywoływanego przez Zr o i ceni onego nade
wszystko] uni cest wi eni e".
J e g o nas t ępca wyci ągnął z t ego pos t ul at u l ogi czny
wni os ek głoszący, iż ból , s zal eńs t wo i uni ces t wi eni e są rze
czami ni epożądanymi . Trzeci zaś pr zyznał, że i s t ot ni e t o mi ał
na myśl i i choci aż os t at eczni e zni ósł ów pos t ul at , wci ąż był
do ni ego bar dzo pr zywi ązany. Ws zys t ko t o s kładał o się na
podwal i ny teori i magi cznej i t o właś ni e na t ych czyst o psy
chol ogi cznych badani ach opi er ała się cała pr akt yka magi cz
na. Ni e ma Boga" ta myśl pr zyś wi ecała ws zys t ki m. A wi ą
zała się z ni ą kons t at acj a, że umys ł popeł ni a błąd, ki edy st ar a
się poj ąć w r amac h s wych gr ani c t o, co ze swej i st ot y jest
ni epoj ęt e. At l anci uważal i bowi e m nar zucani e ogr ani czeń za
naj gor s zą perwersj ę, dokł a dne pr zeci wi eńs t wo pr awdzi wej
ści eżki pr owadzącej ku Słońcu.
Pr akt yka magi czna w przeważaj ącej mi erze pol egała na
wykor zys t ani u znanych sił, t aki ch choci ażby, na j aki ch skupi a
uwagę ws półczes na nauka. Nal eży pami ęt ać j ednak, że zasoby
At l asu były ni epor ównani e bogat s ze od zródeł, kt ór e pozost aj ą
do dyspozycj i ws pół czes nych naukowców. Na t ur a l ni e wi ęc
i j ego rozwój był znaczni e bardzi ej gwałt owny. Cały ar chi pel ag
był j ednym wi el ki m l abor at or i um. I ni kt ni e pyt ał o koszt a
pr oj ekt ów badawczych. Każdy poświ ęcał i m się doszczęt ni e.
Każdy mężczyzna myśl ał t yl ko o t ym, jak dost ać się na We
nus " oraz o zwi Ä…zanych z t ym kwest i ach. Poza t ym, pods t awo-
41
[ Pobierz całość w formacie PDF ]