They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

kiedy byłem po ziole i wszystko wokół mnie wirowało.
 Kimś, kto ewentualnie mógłby być moją  prywatną
sprawą , jest Amy. To moja kumpela do łóżka.
 Nie może być aż tak  prywatna , skoro mi o niej mówisz 
powiedziałem, opierając głowę na poduszce. Gapiłem się w sufit i
czułem, jak Ziemia krąży wokół Słońca, widziałem światła ulic i
błysk gwiazd.
 Wiesz, jesteś moim współlokatorem i paliłeś moją trawkę.
Jesteśmy już jak bracia. Zresztą to nic specjalnego. Spotykamy się
kilka razy w tygodniu i bzykamy.
 Tylko seks? Nie rozmawiacie? Nie spędzacie ze sobą
czasu?
 Zazwyczaj wypalimy trochę, bzykamy się, jemy coś i się
rozchodzimy. Robimy to tutaj albo u niej  po drugiej stronie
miasta. Chodzi do Wayne. Specjalizuje się w literaturze.
Superlaska, ale niezle szurnięta. Po prostu dziwaczka. Używa
metafor, które w ogóle nie mają sensu. Ciągle gada o tym, że
kiedyś napisze książkę. Ma wszystko zaplanowane, robi badania,
sporządza notatki, ale książki wcale nie pisze. Mimo to ma obsesję
na jej punkcie. Daję jej zioło, żeby się zamknęła.
Alex podniósł się szybko i chwiejnym krokiem udał się do
kuchni. Wrócił z dwiema puszkami piwa i rzucił mi jedną.
 To jest cholernie wkurzające. Napisz w końcu tę durną
książkę i zamknij się. Jezu. Postać to, fabuła tamto. Wątki
poboczne, motywy. Ale nigdy nie widziałem, żeby to pisała; nigdy
nie powiedziała, że zrobiła jakiekolwiek postępy. Nic. Sama gadka.
Zna się na książkach, to jej trzeba przyznać. Przeczytała więcej
tytułów, niż ja kiedykolwiek słyszałem. Za to w łóżku jest
niesamowita. Tylko to się dla mnie liczy. Ona o tym wie, ja o tym
wiem. Rozmawialiśmy na ten temat.
Z jakiegoś powodu nie byłem w stanie tego zrozumieć. Jasne,
nigdy nie byłem zakochany w Luisie, ale zależało mi na niej.
Znaczyła coś dla mnie. Spędziliśmy ze sobą prawie dwa lata. To
nigdy nie był tylko seks. To była przyjazń. Nie bzykaliśmy się, ale
też się nie kochaliśmy. Stwierdziłem, że nie ma na to dobrego
określenia.
 Jeżeli to nie jest kochanie się, bo nie jesteście w sobie
zakochani, ale jest to coś więcej niż bzykanie, to jakbyś to nazwał?
 zapytałem Alexa, który próbował znalezć dobrą odpowiedz.
 Kurde. Nie jestem pewien. To cholernie dobre pytanie.
Bzykanie jest seksowne, ostre, brudne. Chodzi o samą czynność,
odczucia. Tylko tyle. Kochanie się& w tym chodzi o serce, o
dzielenie się czymś. Wiesz, kiedyś tak miałem. Przed Amy. Ta suka
złamała mi serce. Lisa. Lisa Eileen Miller. Cholernie ją kochałem.
Pięć lat. Od dziesiątej klasy do zeszłego roku. Przespała się z
moim najlepszym przyjacielem. Urodziła mu dziecko i za niego
wyszła. W ogóle nie było jej przykro, że się rozstaliśmy. Pieprzyć
go, pieprzyć ją, pieprzyć ich oboje.  Zerknął na mnie. Wyglądał
na zaskoczonego.
 Kurde. Przepraszam, trochę mnie poniosło, nie? Po trawce
jestem dość wylewny. Przestaję się wtedy hamować. No więc nie
wiem, jakby to nazwać. Seks z emocjami? Znaczące bzykanie? Nie
wiem.
 Jak ty to robisz? Uprawiasz seks, nie przywiązując się do
tej drugiej osoby.
Alex wziął podniósł bongo ze stolika do kawy, podpalił je i
podał mi.
 Myślę, że najważniejsze to znalezć dobrą laskę. Można
powiedzieć, że miałem szczęście. Poznałem Amy w barze.
Gadaliśmy o naszych byłych, o tym, że oboje chcemy seksu bez
zobowiązań. Nam to wystarczyło. Zdecydowaliśmy wspólnie, że
będzie nas łączył tylko seks, że jeżeli jedna ze stron poczuje coś
więcej, to o tym powie. Nie można za dużo rozmyślać ani
pozwolić, by te sprawy znaczyły coś więcej.
 Chyba bym tak nie potrafił.
 Kochałeś kiedyś jakąś dziewczynę?
Alex wziął do ręki szkicownik i ołówek. Przez środek kartki
przeprowadził przypadkową linię. Potem dodał jeszcze jedną, jakiś
łuk i serię postrzępionych kresek. Nagle wszystko zaczęło układać
się w jedną całość.
Wzruszyłem ramionami.
 Dlatego zapytałem. Ona nie była& Oboje stwierdziliśmy,
że to nie była miłość. Jednak nie byliśmy sobie też zupełnie
obojętni. To było coś pomiędzy. Wypełniała pustkę w moim życiu.
Byliśmy ze sobą prawie dwa lata.
 To ta dziewczyna z obrazka?
Pokręciłem głową, wydmuchując dym.
 Nie. Ona& Mówię o kimś innym.
Czułem, że mój umysł się rozszerza. Kości czaszki
przesuwały się we wszystkie strony. Moje ciało odpływało, traciło
sens, nie miało już znaczenia. Moja dusza była zródłem światła dla
całego wszechświata. Mogłem przenieść się wszędzie. Wszystko
zobaczyć. Równocześnie czułem się ciężki jak planeta i lekki
niczym drobinka kurzu. Czułem, jednocześnie nic nie czując.
Zdecydowanie byłem na haju.
Alex wstał.
 Muszę dokończyć jedno zadanie. Tam jest twój pokój. Jak
dopadnie cię gastrofaza, częstuj się, czym tylko chcesz.
Poszedł do drugiego pokoju. Domyślałem się, że była to jego
sypialnia. Na stoliku do kawy zostawił bongo.
Nie pojmowałem, jakim cudem mógł stać, mówić czy myśleć
o jakimś zadaniu. Ja byłem niczym, nikim. Drobinką kurzu. Tylko
kurzem na wietrze.
Moje powieki stały się bardzo ciężkie, więc je zamknąłem.
Gapiłem się na ich wewnętrzną stronę i odkrywałem znajdujące się
pod nimi fascynujące świetlne wzorki.
Obudziła mnie ciemność. Zniła mi się Ever. Twarz, którą
wcześniej narysowałem, mówiła do mnie. Kiedy się obudziłem,
nie pamiętałem wypowiedzianych przez nią słów. Nawiedzał mnie
jej wyraz twarzy. Samotność i smutek.
Próbowałem zasnąć. Poszedłem do sypialni, ale odkryłem, że
nie mam łóżka. Pokój był całkowicie pusty. W szafce obok łazienki
znalazłem koc. Położyłem się na kanapie i gapiłem w sufit.
Próbowałem zrozumieć, czemu śniła mi się Ever. Chciałem do niej
napisać, ale dotarło do mnie, że nie wiem co.
EVER
Obserwowałam śpiącego Willa. Jego długie włosy dotykały
lekko ramion. Nie obcinał ich przez ostatnie półtora roku. Miał też
starannie przystrzyżoną kozią bródkę. Nie podobała mi się, ale też [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mexxo.keep.pl