[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podczas gdy ja byłem pospiesznie kąpany, miejsce na talerzu zajął przystojny książę Dmitri,
którego znałem z zamku. Na policzki wypłynął mi rumieniec wstydu za niego, kiedy
zobaczyłem, jak jest przywiązywany za kolana i kark, a dłonie ma krępowane na plecach.
Tłum także nie był zachwycony. Książę Dmitri łkał i szlochał zza skórzanego knebla.
Pani pochwyciła moje spojrzenie, więc natychmiast, z paniką, odwróciłem wzrok. Kiedy
maszerowaliśmy w stronę domu, cały czas trzymałem oczy spuszczone.
Teraz położą mnie spać w jakimś ciemnym, twardym kącie, pomyślałem. Może nawet spętają
mnie i zakneblują. Było już
154
bardzo pózno, lecz mój członek przypominał żelazny pręt sterczący między nogami.
Zostałem zaprowadzony w dół korytarza. Zobaczyłem światło pod drzwiami pana. Pani
zapukała do drzwi i obdarzyła mnie uśmiechem.
Dobrej nocy, Tristanie szepnęła i pogładziwszy mnie po włosach, zostawiła samego.
PIESZCZOTY PANI LOCKLEY
Było już prawie ciemno, kiedy Różyczka się obudziła. Niebo było jeszcze jasne, choć
pojawiła się na nim garstka gwiazd. Pani Lockley, ubrana na wieczór w prześliczną czerwoną
spódnicę i haftowaną bluzkę o bufiastych rękawach, siedziała obok niej na trawie. Suknia
tworzyła idealny okrąg wokół niej. Drewniana trzepaczka wisiała przypięta do pasa jej
fartucha, lecz w tej chwili była na wpół skryta w fałdach białego materiału. Strzeliła palcami,
przywołując tym samym do siebie budzących się niewolników, po czym kiedy już się do
niej zbliżyli i zgromadzili wokół niej, opierając obolałe pośladki na piętach zaczęła karmić
ich z ręki kawałkami brzoskwiń i jabłek.
Grzeczna dziewczynka powiedziała, głaszcząc po policzku ciemnowłosą księżniczkę,
po czym włożyła jej kawałek jabłka do szeroko otwartych ust. Delikatnie uszczypnęła
sterczący sutek.
Różyczka zarumieniła się, jednakże pozostali niewolnicy wydawali się zupełnie nie zdziwieni
tym przejawem sympatii.
Kiedy pani Lockley spojrzała prosto na nią, Różyczka pochyliła się do przodu i wzięła
ostrożnie wilgotny kawałek owocu, po czym zadrżała, kiedy palce pani musnęły lekko jej
obolałe piersi. Z gwałtownym przypływem zdumiewających emocji przypomniała sobie ze
szczegółami wszystko, co się tego ranka wydarzyło w kuchni karczmy. Znowu się
zaczerwieniła i zerknęła na księcia Richarda, który z wyczekiwaniem spoglądał na swoją
panią.
Pani Lockley miała spokojną twarz, a czarne włosy odrzucone za ramiona tworzyły wokół
niej głęboki cień. Pocałowała
156
księcia Richarda, ich otwarte usta zwarły się namiętnie, po czym pogładziła jego naprężony
członek, a następnie zsunęła dłoń dalej, żeby pogłaskać jego jądra. Jego opowieść wkradła się
w sny Różyczki, kiedy spała na chłodnej trawie i teraz dziewczyna poczuła ukłucie zazdrości
i podniecenia. Książę Richard zachowywał się niemal swobodnie, w jego zielonych oczach
odbijał się dobry nastrój, a jego duże, nieomal pulchne usta były wilgotne, kiedy rozwarł je i
przyjął cząstkę owocu.
Różyczka nie wiedziała dokładnie, czemu jej serce tak wali.
W ten sam sposób pani Lockley bawiła się ze wszystkimi niewolnikami. Pieściła małą
złotowłosą księżniczkę między udami tak długo, aż ta poczęła się skręcać jak biały kot z
kuchni, a następnie kazała jej leżeć z otwartymi ustami i chwytać spuszczane doń winogrona.
Księcia Rogera całowała jeszcze namiętniej i dłużej niż księcia Richarda, przy czym ciągnęła
go delikatnie za ciemne loki włosów łonowych i tak dokładnie przyglądała się jego jądrom, że
zarumienił się równie mocno jak wcześniej Różyczka.
Potem pani Lockley usiadła wygodnie, jakby się nad czymś zastanawiając. Różyczce
wydawało się, że wszyscy niewolnicy w subtelny sposób starają się podtrzymać jej
zainteresowanie sobą. Ciemnowłosa księżniczka pochyliła się nawet i ucałowała koniuszek
trzewiczka pani Lockley, który wystawał spod fałd jej spódnicy.
Wtedy właśnie zbliżyła się jedna z dziewek kuchennych z dużą płaską miską, którą postawiła
na trawie, i strzeliwszy palcami, kazała wszystkim chłeptać doskonałe wino. Różyczka nigdy
wcześniej nie piła nic równie dobrego i słodkiego.
Potem przyniosła gęsty bulion, a na koniec delikatne mięso, przyprawione na ostro.
" Następnie niewolnicy znowu zgromadzili się wokół swej pani, a ta wskazała na księcia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]